Michalici

Święto Niepodległości

12-11-2020

facebook twitter
Polska będzie katolicka albo nie będzie jej wcale

W tym roku Święto Niepodległości obchodzimy pod wrażeniem bezprecedensowego ataku środowisk antykatolickich na Kościół w Polsce. Dumni z postawy naszych przodków, którzy mimo przeciwności losu trwali przy Chrystusie, jesteśmy zaskoczeni skalą poparcia, jaką demonstracje antykościelne zyskały w naszej Ojczyźnie. Wniosek jest jeden: nikt nie zwolni Polaków z obowiązku troszczenia się o własną wiarę. Jeśli nie będziemy o nią dbać, nasz kraj na nowo pogrąży się w mrokach pogaństwa i utraci tożsamość narodową, wyrosłą przecież na korzeniach chrześcijańskich.
 

Kościół ostoją Narodu

Polska bardzo wiele zawdzięcza Kościołowi. W ciągu ponad tysiącletniej historii wielokrotnie stawał się on ostoją zagrożonego w swym istnieniu narodu. Warto przypomnieć ogromną rolę, jaką odegrał podczas rozbicia dzielnicowego, przechowując pamięć o jedności państwa. Funkcja strażnika dobra wspólnego przypadła mu także w XVII wieku, gdy zagrożenie dla całości państwa stanowiła pycha magnaterii i egoizm stanowy szlachty. Katolicyzm pełnił funkcję arki, w której przetrwał naród rozerwany na trzy części przez zaborców. Nie inaczej działo się podczas II wojny światowej oraz w czasie komunistycznej dyktatury.
     Po upadku PRL-u wydawało się, że wchodzimy w całkiem nowy etap historii, sprzyjający życiu duchowemu. Szczycący się zwycięstwem nad wrogim systemem Kościół wydawał się silny jak nigdy dotąd. Z nadzieją spoglądali na nas katolicy z Zachodu, zazdroszcząc nam pełnych kościołów i licznych powołań kapłańskich i zakonnych. Wydaje się, że tę optymistyczną wizję podzielał Ojciec Święty Jan Paweł II, skoro wsparł przystąpienie naszego kraju do Unii Europejskiej. Żywił niewątpliwie nadzieję, że Polacy przyczynią się do rechrystianizacji Europy.
     Teraz następuje bolesne przebudzenie. Nie ma bowiem silnego państwa, gdy wiara nie przenika całego porządku społecznego. Tymczasem większość Polaków dała sobie niestety wmówić, że religia to sprawa prywatna i wychodząc z domu, należy ją pozostawić za drzwiami.
 

Misja naszego narodu

Tymczasem Chrystus Pan wymaga od nas innej postawy. Zawsze życzył sobie, by narody czciły go publicznie. Świadczy o tym choćby żądanie, jakie skierował za pośrednictwem św. Małgorzaty Marii Alacoque do króla Francji Ludwika XIV, by umieścił Jego Boskie Serce na sztandarach wojskowych. Nie tak znowu dawno, przez Rozalię Celakównę, wyraził Swoją wolę, by Polacy dokonali aktu Jego intronizacji.  
     Lecz Polska przyzwyczajona do bycia papugą narodów nie wierzy, że Bóg wymaga od niej nowego zaangażowania. Że nadszedł czas, by Polacy odpłacili się Zachodowi za chrzest. To my teraz powinniśmy wskazywać nowe szlaki ludzkości, zgodne z wolą Opatrzności. Czyż 38-milionowego narodu o 1000-letniej historii nie stać na porzucenie postawy bierności i oświadczenie antykatolickim elitom Zachodu: oto już dojrzeliśmy i małpować waszych błędów nie zamierzamy.
     Po ostatnich wydarzeniach na ulicach polskich miast widać jasno, że czasu jest niewiele. Polska będzie katolicka albo nie będzie Jej wcale – twierdził kard. Stefan Wyszyński. Katolickość naszego kraju zależy od nas samych. Od naszej pracy nas sobą, modlitwy i świadomego udziału w życiu publicznym kraju.

Ks. Piotra Skargi modlitwa za Ojczyznę

Boże, Rządco i Panie narodów, z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej, błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna, chwałę przynosiła Imieniowi Twemu, a syny swe wiodła ku szczęśliwości. Wszechmogący wieczny Boże, spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, byśmy jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć uczciwie. Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju naszego sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen
 

Modlitwa do Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski

Powierzamy się Tobie, najpewniejsza Przewodniczko i Wspomożycielko narodu na tym gwałtownym zakręcie naszych dziejów, w tak dziś trudnych chwilach życia polskiego. Oddajemy w Twe macierzyńskie dłonie to, co jest u nas najlepsze, abyś to dobro umocniła w naszych sercach i czynach, w obyczaju i działaniu narodu. Powierzamy Ci, Maryjo, i to, co w nas słabe i zagrożone. Ulecz nas z grzechów i niemocy. Pomóż pokonać wszelką beznadziejność. Dźwigaj z upadków, klęsk i błędów. Zawierzamy Ci, Matko, wszystkich Polaków, ale szczególnie tych, którzy znaleźli się w obliczu biedy, bezrobocia, braku mieszkania, strachu przed przyszłością.
     Zawierzamy Ci każdego człowieka w naszej Ojczyźnie. Przede wszystkim jednak młode rodziny i całe pokolenie młodych Polaków, bo od nich zależą przyszłe losy Ojczyzny. Ucz nas, Zwycięska Pani, przezwyciężać nasze złe skłonności i wady, a szczególnie egoizm, nieczułość na potrzeby innych, bezmyślne korzystanie z dóbr tego świata. Ucz nas wychodzić z sercem obdarzającym i z czynem miłości ku ludziom – szczególnie tym, którzy oczekują naszej pomocy.
     Prosimy Cię, Matko i Żywicielko Syna Bożego: naucz nas służyć życiu od jego poczęcia aż po naturalną śmierć. Naucz nas to życie przyjmować z wdzięcznością i ufnością. Ucz nas, Wspomożycielko wiernych, współodpowiedzialności w Kościele i życiu społecznym. Wiemy, że trzeba nam u progu drugiego tysiąclecia polskich dziejów wziąć w swe dłonie odpowiedzialność za losy Ojczyzny.
     Ucz nas, Królowo Polski, jak to mamy czynić. Pragniemy żyć z każdym dniem lepiej i godniej jako chrześcijanie i Polacy, świadomi wielkiego dziedzictwa tysiącletniej kultury narodu; wierni kontynuatorzy jego najlepszych tradycji, ale otwarci na wezwania, jakie stawia nam dzisiaj Bóg, Władca Dziejów. Spraw to, Przewodniczko narodu, abyśmy nie uchylali się od podejmowania tych od wieków ważnych i tych prawdziwie nowych – a gwarantujących dobro naszego kraju i narodu – zadań, jeśli tylko okażemy się do nich sposobni.
     Spraw przez pomoc z Nieba, przez swe potężne wstawiennictwo u Boga, abyśmy podjęte przez siebie zadania i obowiązki jak najlepiej wykonywali. Chcemy kroczyć w naszym życiu wspólnie z Chrystusem jako Jego wierni wyznawcy. Pragniemy gorąco, czynem i słowem, całym swoim życiem, dawać świadectwo prawdzie, którą wyznajemy, Wspomagaj nas w tym Maryjo, Wspomożycielko wiernych, Królowo Polski. Amen.