Michalici

Dary i talenty

17-11-2020

facebook twitter
33 Niedziela Zwykła przypomina przypowieść o talentach (Mt 25,14-30)

Nasze braki jako talenty

Często zapominamy o tym, że Bóg ze wszystkiego chce wyprowadzać dobro. A w szczególności upodobał sobie ludzkie braki i nasze słabości. Dając nam coś, co po ludzku jest naszą kulą u nogi, czymś czego się wstydzimy, pozwala na uniżenie się i oddanie mu tego, aby On tą przysłowiową poczwarkę zamienił w pięknego motyla. Przykładem braku może być brak zmysłu estetycznego. Gdy ksiądz obejmuje parafię i nie ma takiego zmysłu, musi szukać kogoś, kto umie dekorować kościół. W ten sposób doceniany jest dar dekoracyjny, piękna świątynia i budowanie wspólnoty. Większość Pisma Świętego to są właśnie tego typu historie. Kiedy ludzie oddają swoje słabości Panu, On je przemienia i buduje piękne dzieła. Przykładem jest Dawid i Goliat, Piotr, który wyparł się Jezusa i został głową kościoła.

Nasze życie jako talent

Największy talent dany od Boga jest nasze życie i to co z nim uczynimy. Jak taki talent wykorzystać? Każdy może zadać sobie pytanie dla kogo żyje. Przykład ostatniego sługi jest przykładem człowieka, który żyje tylko dla siebie. Otacza się ludźmi, znajomymi, ale nie daje nic od siebie. Jest ciągle zapatrzony w siebie i widzi tylko swoje potrzeby. Zakopuje on swoje życie i nie oddaje go Jezusowi. Pierwszy i drugi sługa to osoby, które się angażują. Są to osoby, które pomnażają życie dając je innym. Są to osoby, które opiekują się innymi, spalają się dla innych. Są to osoby, które podejmują różne działania, które głoszą Ewangelie. Są to osoby, które oddały swoje życie Jezusowi (w przypowieści bankierom), aby on je pomnażał, aby to Jezus żył w nich.

Brak pomnażania talentów

Brak pomnażania talentów w przypowieści kończy się tragicznie, ponieważ słudze nieużytecznemu zabrał Pan nawet ten jeden talent który otrzymał. Co ciekawe, że ten sługa w momencie rozliczenia zaczyna kłamać. Dlaczego? Sługa mówi, że w obawie przed Panem schował ten talent w ziemi, mimo że, wiedział jaki jest Pan. Wiedział, że chce żąć tam, gdzie nie posiał. Tłumaczenie sługi jest nielogiczne. Prawdopodobnie nie chciało mu się nic robić, aby pomnożyć talent. Próbuje się ratować kłamiąc, jednak skutek jest odwrotny.

Podsumowanie

Bóg doskonale zna możliwości każdego człowieka i na tej podstawie udziela mu odpowiednich darów różnego rodzaju i różnej miary. Mogą być to uzdolnienia, środki finansowe, dary duchowe (np. modlitwa, pełnienie dzieł miłosierdzia, współczucie), posiadanie wiedzy o możliwości osiągnięcia zbawienia czy także miłość, która jest dana każdemu człowiekowi. Każdy z tych darów jest ofiarowany człowiekowi po to, aby korzystając z nich, służył Bogu i innym ludziom. Tylko w taki sposób puści je w obieg i przyniesie odpowiednie zyski.

Talenty, dary nie są równo rozdzielane, co może wzbudzać w nas zazdrość. Jednak jest w tym sens. Otrzymanymi darami mamy się wymieniać, wzajemnie ubogacać. Dlatego naszym pierwszym zadaniem jest odkrycie i zaakceptowanie otrzymanych skarbów od Boga. Następnie ich pomnażanie poprzez dobre wypełnianie obowiązków duchowych, działanie i pracowitość, czynienie świata lepszym dzięki swoim uzdolnieniom, praktykowanie miłości Boga i bliźniego oraz dzielenie się ze światem dobrą nowiną o zbawieniu człowieka, co w efekcie przygotuje nas na ponowne przyjście Pana. Musimy pamiętać, że z zaangażowania i wykorzystywania dóbr otrzymanych od Boga osobiście zdamy relację przed Bogiem, dzięki czemu otrzymamy nagrodę lub naganę.