Michalici

Św. Florian z Lorch

03-05-2020

facebook twitter
Święty męczennik (250-304). Św. Florian jest patronem wykonawców zawodów wiążących się z ogniem: strażaków, hutników, kominiarzy, garncarzy, piekarzy

Urodził się w roku 250, w austriackim Enns. Jako młodzieniec został powołany do armii cesarza Dioklecjana. Był dowódcą legionu naddunajskiego w rzymskiej prowincji Noricum Ripense, a jego oddział stacjonował w Lauriacum. W czasie prześladowań chrześcijan został aresztowany wraz z czterdziestoma żołnierzami, ponieważ nie chcieli złożyć ofiary bożkom. Został przewieziony do obozu rzymskiego w Lorch, gdzie namiestnik prowincji Akwilin próbował go namówić do porzucenia wiary.

Św. Florian, stanowczo opierając się wszelkim namowom, został wychłostany i poddany torturom, w czasie których szarpano jego ciało żelaznymi hakami. W końcu uwiązano mu kamień młyński u szyi i utopiono w Anizie (Enns) w dniu 4 maja 304 roku.

Bogobojnej wdowie Walerii objawił się św. Florian w czasie snu, wskazując miejsce, gdzie znajdowało się jego ciało strzeżone przez wielkiego orła. Nad jego grobem wybudowano w 1071 roku klasztor i kościół benedyktynów, a miejscowość wzięła od niego nazwę - Sankt Florian. Z czasem klasztor przejęli kanonicy regularni reguły św. Augustyna, a relikwie Świętego przeniesiono do Rzymu w 1138 roku. Klasztor austriacki kilkakrotnie zabiegał o uzyskanie relikwii, ale bezskutecznie. Dopiero w 1736 roku biskup krakowski Jan Aleksander Lipski odstąpił część krakowskich relikwii klasztorowi Sankt Florian.

Kult św. Floriana w Polsce
Dzięki staraniom biskupa krakowskiego Gedki (Gedeona) i Kazimierza II Sprawiedliwego udało się uzyskać od papieża Lucjusza III zgodę na wysłanie relikwii św. Floriana do Krakowa. Związana z tym legenda opowiada, że papież zaprowadził biskupa Gedkę do bazyliki, gdzie przechowywano relikwie wielu świętych i z grobu św. Floriana wysunęła się kartka z napisem "Chcę do Polski".

Relikwie w uroczystej procesji przywiózł do Polski 24 października 1184 roku legat papieski Idzi z Modeny. Po drodze konie ciągnące wóz relikwiami zatrzymały się w podkrakowskiej wsi i nie chciały ruszyć, pomogła dopiero obietnica Kazimierza, że wybuduje w tym miejscu kościół poświęcony św. Florianowi. I tak się stało, kościół p.w. św. Floriana na Kleparzu konsekrował biskup bł. Wincenty Kadłubek.

Gdy Kazimierz Wielki w 1366 roku utworzył z Kleparza samodzielne miasto, nazwano je Florencją, od świętego patrona. Nazwę używaną przez dwa wieki wyparła w XV wieku nazwa Kleparz (Clepardia).

W 1528 roku pożar strawił cały Kleparz, jedynie kościół p.w. św. Floriana ocalał z płomieni. Od tego momentu zaczęto oddawać mu cześć jako wybawicielowi od ognia. Mieszkańcy Krakowa umieszczali na domach napis: "Święty Florjanie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie!" Główną bramę wjazdową do Krakowa poświęcono św. Florianowi, na piętrze Bramy Floriańskiej znajduje się kaplica z XIX wieku.

Od XVI wieku organizowano uroczyste procesje z Katedry Wawelskiej do kościoła p.w. św. Floriana, w których niesiono relikwiarz z głową Świętego. Na pamiątkę ugaszenia pożaru co roku w Poniedziałek Przewodni (drugi poniedziałek po Wielkanocy) odprawiano uroczystą Mszę Św. o Trójcy Przenajświętszej z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Podczas Mszy zapalano ogromną świecę postawioną na środku kościoła pod krucyfiksem.

Ikonografia:
Św. Florian przedstawiany jest jako gaszący pożar oficer rzymski z naczyniem. Czasami jako książę. Bywa, że w ręku trzyma chorągiew. Jego atrybutami są: kamień młyński u szyi, kolczuga, krzyż, czerwony i biały krzyż, miecz, palma męczeńska, płonący dom, orzeł, tarcza, zbroja.

Przysłowia:
Deszcz w św. Floriana, skrzynka grochem (groszem) napchana.
Kiedy poleje na św. Floriana, potrwa jeszcze jakiś czas pogoda zakichana.