Powiem ci prawdę

Wszyscy żyjemy w świecie iluzji. Najlepiej widać to na przykładzie „mówienia prawdy”. Jeżeli człowiek sam nie żyje w prawdzie, nie może komuś innemu powiedzieć prawdy.

Paradoks polega na tym, że życie w prawdzie nie przynagla do mówienia komuś innemu prawdy, która często jest niczym innym, jak popisywaniem się własną szczerością i nadgorliwością. Bez szacunku dla innych traktuje się „prawdę” jako narzędzie terroru. Usprawiedliwieniem w takiej sytuacji jest tzw. „bo tak czuję”. Ta szczerość szybko jednak znika, gdy trzeba za nią zapłacić, np. narażając się komuś o mocniejszej pozycji. Łatwo jest mówić prawdę słabszym i podwładnym. Powstaje groteskowa sytuacja, która nie ma wiele wspólnego z ewangelicznym wyzwalaniem przez prawdę. Przypomina to obraz sknery, który sprzedaje swoje skąpstwo jako cnotę skromności i przedsiębiorczości. Przecież większość z nas kocha ludzkość. Problem polega na tym, że nie kochamy najbliższego sąsiada.

Inne artykuły autora

Jak poznałem św. Michała? Zaczęło się na cmentarzu

Koronka "Jezu, Ty się tym zajmij"

Litania do Ojca Dolindo Ruotolo