Michalici

Teresa z Avila

15-10-2020

facebook twitter
15 października św. Teresy z Avila, karmelitanki, reformatorki klasztoru

Teresa urodziła się 28 marca 1515 roku w Hiszpanii. Pochodziła ze szlacheckiej i zamożnej rodziny zamieszkałej w Avila. Miała dwie siostry i dziewięciu braci. Czytanie żywotów świętych tak rozbudziło jej wyobraźnię, że postanowiła uciec do Afryki, aby tam z rąk Maurów ponieść śmierć męczeńską. Miała wtedy zaledwie 7 lat. Zdołała namówić do tej wyprawy także młodszego od siebie brata, Rodriga. Na szczęście wuj odkrył ich plany i w porę zawrócił oboje do domu. Kiedy przygoda się nie powiodła, Teresa obrała sobie na pustelnię kącik w ogrodzie, by naśladować dawnych pokutników i pustelników. Mając 12 lat przeżyła śmierć matki. Pisała o tym w swej biografii: "Gdy mi umarła matka... rozumiejąc wielkość straty, udałam się w swoim utrapieniu przed obraz Matki Bożej i rzewnie płacząc, błagałam Ją, aby mi była matką".

W 20-tym roku życia wstąpiła do klasztoru karmelitanek w tym samym mieście. Ku swojemu niezadowoleniu zastała tam wielkie rozluźnienie. Siostry prowadziły życie na wzór wielkich pań. Przyjmowały liczne wizyty, a ich rozmowy były dalekie od ducha Ewangelii. Już wtedy powstała w Teresie myśl o reformie. Złożyła śluby zakonne w roku 1537, ale nawrót poważnej choroby zmusił ją do chwilowego opuszczenia klasztoru. Powróciła po roku. Wkrótce niemoc dosięgła ją po raz trzeci, tak że Teresa była już bliska śmierci. Jak wyznaje w swoich pismach, została wtedy cudownie uzdrowiona. Pisze, że zawdzięcza to św. Józefowi. Odtąd będzie wyróżniać się nabożeństwem do tego właśnie świętego. Choroba pogłębiła w Teresie życie wewnętrzne. Poznała znikomość świata i nauczyła się rozumieć cierpienia innych. Podczas długich godzin samotności i cierpienia zaczęło się jej życie mistyczne i zjednoczenie z Bogiem. Utalentowana i wrażliwa, odkryła, że modlitwa jest tajemniczą bramą, przez którą wchodzi się do "twierdzy wewnętrznej". Mistyczka i wizjonerka, a jednocześnie osoba o umysłowości wielce rzeczowej i praktycznej.

W 1557 roku, wpatrzona w obraz Chrystusa ubiczowanego, Teresa doznała przemiany wewnętrznej. Uznała, że dotychczasowe ponad 20 lat spędzone w Karmelu nie było życiem w pełni zakonnym. Zrozumiała także, że wolą Bożą jest nie tylko jej własne uświęcenie, ale także uświęcenie jej współsióstr; że klasztor powinien być miejscem modlitwy i pokuty, a nie azylem dla wygodnych pań. W owym czasie Teresa przeżywała szczyt przeżyć mistycznych, które przekazała w swoich pismach. W roku 1560 przeżyła wizję piekła. Wstrząsnęła ona nią do głębi, napełniła bojaźnią Bożą oraz zatroskaniem o zbawienie grzeszników i duchem apostolskim ratowania dusz nieśmiertelnych. Miała szczęście do wyjątkowych kierowników duchowych: św. Franciszka Borgiasza (1557) i św. Piotra z Alkantary (1560-1562), który właśnie dokonywał reformy w zakonie franciszkańskim.

Św. Teresa ma nie tylko wspaniałą kartę jako reformatorka Karmelu, ale też jako autorka wielu dzieł.Zostawiła dzieła, które można nazwać w dziedzinie mistyki klasycznymi. Jej styl jest prosty i przystępny. Do najważniejszych jej dzieł należą: Życie (1565), Sprawozdania duchowe (1560-1581), Droga doskonałości (1565-1568), Twierdza wewnętrzna (1577), Podniety miłości Bożej (1571-1575), Wołania duszy do Boga (1569), Księga fundacji (1573-1582) i inne pomniejsze. Św. Teresa Wielka zostawiła po sobie także poezje i listy. Tych ostatnich było wiele. Do naszych czasów zachowało się 440 jej listów.

Św. Teresa poradziła sobie z szatanem? W 31. rozdziale swojej autobiografii opisuje sytuacje, w których demon ustępował po tym, jak skrapiała go, albo miejsce w którym przebywał, wodą święconą. Pierwszy przypadek dotyczył momentu, w którym diabeł ukazał się świętej w kaplicy. Mistyczka opisuje, że demon do niej przemawiał, a jego usta miały straszliwy wyraz. Kiedy przerażona zakonnica uczyniła znak krzyża, demon zniknął ale później wrócił. Sytuacja powtarzał się dwukrotnie. Dopiero skropienie go wodą święconą sprawiło, że ustąpił całkowicie. Opisany powyżej incydent nie jest jednak jedynym w biografii świętej Teresy. W innym miejscu mistyczka pisze, że diabeł przez 5 godzin męczył ją strasznym bólem. Ponieważ były przy tym obecne inne siostry, zakonnica nie chciała prosić o wodę święconą, by ich nie wystraszyć. Ponieważ szatan nie ustępował, poprosiła w końcu współsiostry o sakramentalium. Gdy pokropiła nim miejsce w którym diabeł stał, natychmiast ustąpił i już nie wrócił. Woda święcona używana jest w Kościele od pierwszych wieków i należy do sakramentaliów - przedmiotów lub czynności, które przynoszą określone skutki duchowe lub cielesne. Należą do nich m. in. medaliki, szkaplerze, posypanie głowy popiołem oraz różnego rodzaju nabożeństwa.